poniedziałek, 18 stycznia 2016

musiałam.

"biegnę prosto w ogień" singiel nowego albumu pt. "sesja" już od 1 lutego!
Matematyko najdroższa - pierdol się. I Ty, szanowny angielski również. Tak samo mikroekonomia, podstawy prawa, technologia informacyjna, podstawy organizacji i zarządzania (po semestrze uczęszczania na zajęcia dalej nie wiem co to) i chiński. Chociaż akurat chiński nie musi się pierdolić. Jest całkiem sympatyczny. Mogłabym go mieć codziennie.
Uczę się cały dzień – oczywiście bez skutku. Zrobię herbatę, zasnę, potem kawa na obudzenie. Jak nie ma już innej wymówki to zacznę pisać, choć nie robiłam tego od roku. Wydrukuję bilet - może poprawi mi się humor. Koncert już w piątek. A przed nim dwa kolokwia. Jeden dzień. Przecież powinnam umieć. Miałam cały semestr. Cały świat ma mnie w dupie tak bardzo jak nigdy. A ja go potrzebuję jako wymówki. No i potrzebuję powrotu. Bo tęsknię. Bo się boję. Że nie wróci. Albo że wróci gdzieś indziej. Albo że już w ogóle cholera jasna wie co. Bo nie wiem na czym stoję. Od nie wiem kiedy. I na co dzień mi to nie przeszkadza. A w takich chwilach jak ta - zawsze.
Chaos. Chaos w życiu, chaos w tekście. I świeża, jasna pościel w czekoladzie..Nie wychodź z domu, żeby nie kupować słodyczy to kochana ciocia przywiezie „Studencką”. A tak miałabym tylko szarlotkę. A jej tak na białym nie widać. Zresztą cóż za różnica. I tak jestem „Chujową panią domu” z burdelem w pokoju (i głowie). I z rosnącą dupą. A to bez różnicy dopóki się mieszczę w drzwiach. I tak jestem grubą świnią. Tak szepcze każde lustro. Właściwie to krzyczy że się spasłam. Jakby to miało coś zmienić.
___________________________________________

musiałam.

poniedziałek, 8 września 2014

Lipne.

Wścieknę się bez powodu.
Tak po prostu,
bo chcę.


Wyjdę z siebie i
stanę obok,
bo tak.
Jak kobieta.

I nie masz prawa mnie wyśmiać,
bo się obrażę.
Nawet jeśli masz rację,
to i tak ty będziesz musiał przeprosić.

Bo to ja noszę sukienki.
Spodnie też,
ale wyglądam w nich o niebo lepiej.
A spróbuj tylko powiedzieć, że jest inaczej!

Śmieję się przez łzy,
czytając głupie romansidło,
z muzyką rockową w słuchawkach.

Lubię pogo.
Nawet w szpilkach.
Albo i nie.
Chociaż...może jednak.

Wiecznie niezdecydowana.
Niedoskonały byt idealny.
Kobieta.
 
Oj, chyba mnie tu dawno nie było :) Dużo się pozmieniało, ja też, ale wbrew wszystkiemu chyba wciąż ta sama :) "Coś" nagrodzone na "Lipie".
 
 
Pozdrawiam i do napisania ^^
O.

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Przeciąg.

 
 
***
 
Stojąc koło siebie,
Murem stoimy
Z zastygłymi twarzami i sercami.
Stojąc koło siebie,
tak blisko
tak daleko.
Na wyciągnięcie ręki:
miliony kilometrów
 
 
 
"Lipne" może też niedługo dodam :)
Lots of love,
Effi
 
 
 

piątek, 21 lutego 2014

Moja wena ma na imię Depresja.

Wróciłam :)

Kiedy jeden świat mnie odrzuca, przechodzę do drugiego, gdzie witają mnie z szeroko otwartymi ramionami. I tak na zmianę.

Moja wena ma na imię Depresja, witaj!



Wzniesiony niemy krzyk

Błagam bez słów

Pogrążona w odmętach zapomnienia

Wołam

Czekam

Samotnie wciąż rzucam się w otchłań

Nie czuję już

Nic.
 
 
"Please don’t go, please don’t go, I love you so, I love you so
Please break my heart – hey"
 
 
Taki wisielczo - czarny humor poprawia mi nastrój. Już jest dużo lepiej w porównaniu do momentu, kiedy zaczynałam to pisać :D
 
 
Please, break my heart - hey!
 
O.

sobota, 11 stycznia 2014

Pożegnanie?

Emm...cześć?

Zacznę jak zawsze: dziś moja osiemnastkowa impreza.
A ja chora.
Mam nadzieję, że wytrzymam :)

A teraz...
W moim życiu ostatnio wiele się zmienia.
Bardzo dużo.
Dlatego podjęłam decyzję o zawieszeniu obu blogów. Zobaczę jak się będę czuć i być może je usunę. Obecnie jestem dostępna na tt (@EffathaTW) (ale już pewnie dużo rzadziej - zastanawiam się czy jego też nie usunąć.) oraz pod e-mailem: bezfajnejnazwy@gmail.com

Kiedyś 'wszystko' było uzupełnieniem twittera. Teraz zaś twitter jest uzupełnieniem 'wszystkiego'.
A wszystko (nie)stety? zaczyna przybierać jedno imię :)

Trzymajcie się i... do napisania może kiedyś? :)

P.S. Ask jest zablokowany, bo nie wiem jak go usunąć :)

sobota, 28 grudnia 2013

Ty.

Zanim zacznę...dziękuję mojemu kochanemu Anonimkowi ;* (No jak nie LMM, to jak mam do Ciebie mówić, skoro po imieniu niet? :( )


Hurtem podziękuję Ci za wszystko, co zostawiłaś na obu blogach :)) Kochane Słońce moje! Jedyna osoba, której się po prostu CHCE. Kocham Cię 

I dziękuję za życzenia, 'zachwyt' nad mym ryjem, uznaniem dla moich gówienek i żadne tam kompleksy, bo jesteś wspaniałą pisarką! xx

„Spadam, powoli spadam.
W korytarze świateł, w pomruki znaczeń..”

W bieliźnie i podkoszulku stoisz przed przeszklonymi drzwiami prowadzącymi na balkon.
Nie przed lustrem. Tam widać  w s z y s t k o. Zbyt wyraźnie.
W szybie oddzielającej Cię od ciemności widać kształty, ich kontury.

„Spadam, jakby nie było całego świata
Jakby nie było nawet mnie…”

Płaski brzuch, nogi z przerwą pomiędzy udami.
Ramiona o połowę mniejsze niż pamiętasz.
Cyferki na wadze wskazują o kilka kilogramów mniej, a metr krawiecki oplata Cię ciaśniej.

„Urodzona by przegrać w świecie bez reguł…”

Taka chciałaś być.
Taka jesteś.
Wtedy mówiłaś, że jeśli tak się staniesz, to wszystko będzie inne.
I jest. Ale nie tak jak tego chciałaś.

„Feelin’ so faithless, most under the surface…”

Miałaś być bardziej lubiana – jesteś coraz bardziej samotna.
Miałaś być pewniejsza siebie – jeszcze bardziej boisz się ludzi i zamykasz w sobie.
Miałaś być szczęśliwa – wciąż myślisz o kaloriach i kilogramach.
Miałaś być WOLNA – zniewolona przez samą siebie stoisz przed  swoim odbiciem..

Ten "tekst" jest - mam nadzieję - punktem przełomowym w moim życiu :)
Buziaki, 
O.

piątek, 20 grudnia 2013

Tak bardzo świątecznie.

 Mam. Zagrożenie. Z. Fizyki. Joł!

Zadanie klasowe z polskiego, a Ola zamiast o romantykach jak zwykle pisze wiersze :D

Na początku
chcemy być wielcy.
Żyć bez bólu
Skończyć szkołę
Być zdrowym
Nauczyć się kochać
tak bardzo mocno!
do utraty tchu.

Później już tylko
chcemy przeżyć kolejny dzień
wrócić do domu
płakać
z pełnym spokojem po raz kolejny
doprowadzić siebie
do autodestrukcji.

 A teraz się jaram życzeniami z klasowej wigilii! ^^ Dwie osoby mi życzyły wydania książki ;O I ogólnie..nigdy nie dostałam tylu wspaniałych życzeń! Zaprosiłam ludzi na osiemnastkę i zapowiada się wszystko dobrze :)) (prócz fizyki -.-)

Mam nadzieję,że jeszcze uda mi się napisać 'głębsze' życzenia, ale gdyby nie, to..WESOŁYCH ŚWIĄT

Wasza O.