sobota, 28 grudnia 2013

Ty.

Zanim zacznę...dziękuję mojemu kochanemu Anonimkowi ;* (No jak nie LMM, to jak mam do Ciebie mówić, skoro po imieniu niet? :( )


Hurtem podziękuję Ci za wszystko, co zostawiłaś na obu blogach :)) Kochane Słońce moje! Jedyna osoba, której się po prostu CHCE. Kocham Cię 

I dziękuję za życzenia, 'zachwyt' nad mym ryjem, uznaniem dla moich gówienek i żadne tam kompleksy, bo jesteś wspaniałą pisarką! xx

„Spadam, powoli spadam.
W korytarze świateł, w pomruki znaczeń..”

W bieliźnie i podkoszulku stoisz przed przeszklonymi drzwiami prowadzącymi na balkon.
Nie przed lustrem. Tam widać  w s z y s t k o. Zbyt wyraźnie.
W szybie oddzielającej Cię od ciemności widać kształty, ich kontury.

„Spadam, jakby nie było całego świata
Jakby nie było nawet mnie…”

Płaski brzuch, nogi z przerwą pomiędzy udami.
Ramiona o połowę mniejsze niż pamiętasz.
Cyferki na wadze wskazują o kilka kilogramów mniej, a metr krawiecki oplata Cię ciaśniej.

„Urodzona by przegrać w świecie bez reguł…”

Taka chciałaś być.
Taka jesteś.
Wtedy mówiłaś, że jeśli tak się staniesz, to wszystko będzie inne.
I jest. Ale nie tak jak tego chciałaś.

„Feelin’ so faithless, most under the surface…”

Miałaś być bardziej lubiana – jesteś coraz bardziej samotna.
Miałaś być pewniejsza siebie – jeszcze bardziej boisz się ludzi i zamykasz w sobie.
Miałaś być szczęśliwa – wciąż myślisz o kaloriach i kilogramach.
Miałaś być WOLNA – zniewolona przez samą siebie stoisz przed  swoim odbiciem..

Ten "tekst" jest - mam nadzieję - punktem przełomowym w moim życiu :)
Buziaki, 
O.

2 komentarze:

  1. jesteś niesamowita <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję... (chyba) *czerwieni się jak burak* :)
    Piękny tekst, ciebie podsumowujący, innych w sumie zachęcający. Mimo pewnego tragizmu wypowiedzi.
    Co to lekcja polskiego?
    Cudowne ♥
    Anonim z podpisu
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń